Tegoroczna edycja rajdu Dakar początek miała w mieście Al-ula, a zakończyła się w nadmorskiej miejscowości Yanbu. Ciągnęła się od wschodu do zachodu, i od północy aż na południe Arabii Saudyjskiej, swoim kształtem przypominając pętlę. Zawodnicy pokonali każdy możliwy teren, od brzegu morza, przez szutry, piaski pustyni, wysokie wydmy, kończąc na kamienistych odcinkach w górach. Poza tym, organizatorzy dołożyli wszelkich starań, żeby rajd był ciekawy i wymagający dla wszystkich w zespole. Ta edycja wprowadziła innowacyjny odcinek, etap 48H Chrono Stage - dwudniowy maraton po obszarze Empty Quarter (obszar tej pustyni jest 2 razy większy od powierzchni całej Polski), gdzie zawodnicy spali w przygotowanych przez organizatora biwakach.
Can-Am Maverick x3, samochód rajdowy podczas rajdu dakar
W Rajdzie Dakar 2024 jako team Overlimit wystartowali Grzegorz Brochocki - kierowca oraz Grzegorz Komar - pilot. Panowie zasiedli w samochodzie rajdowym zbudowanym właśnie przez Overlimit - Can-Am Maverick x3 w specyfikacji SSV (T4).
3.01
Rajd Dakar 2024 rozpoczął się od odbiorów administracyjnych i badań kontrolnych. Wszystko przebiegło sprawnie !
A co najważniejsze Nasza załoga o numerze #430 - Grzegorz Brochocki i Grzegorz Komar została dopuszczona do startu! Również poza sprawami organizacyjnymi nasi zawodnicy wzięli udział w odcinku testowym. Zrobili cztery pętle, z czego każda miała 23km. Był to świetny moment na sprawdzenie Canam’a w naturalnych warunkach Arabii Saudyjskiej.
4.01
Dzień był z pozoru spokojny, ale mimo to było wiele do zrobienia na Dakar Rally.
W Can-Am'ie zostały dokonane ostatnie szlify, dzięki czemu auto jest gotowe na prolog. Zrobiliśmy sesję zdjęciową z Can-Am'em na tle pięknych gór Arabii Saudyjskiej. Załatwiliśmy inne organizacyjne sprawy, jak spakowanie campera na wyjazd. Do tego wieczorem odbyła się ceremonia otwarcia, gdzie nasi zawodnicy Grzegorz Brochocki oraz Grzegorz Komar wyszli na scenę wśród wszystkich swoich konkurentów z kategorii SSV.
Prolog - 5.01
Jesteśmy po Prologu!
Etap rajdu liczył 157 km, z czego 27 km to Odcinek Specjalny. Naszej załodze #430 udało się go pokonać bez przygód, mimo lekkich problemów zdrowotnych kierowcy. Nasi zawodnicy Grzegorz Brochocki oraz Grzegorz Komar zajęli 32 miejsce w klasyfikacji SSV na 36 pojazdów. Mechanicy przygotowali już pojazd do jutrzejszego startu. Teraz pora na odpoczynek, ale nie możemy się doczekać jutra!
Kolejnego dnia uczestników czekać będzie do przejechania łącznie blisko 550 km z czego 413 km to Odcinek Specjalny, a cały Rajd Dakar przenosi się w okolice Al Henakiyah.
Etap 1 - 06.01
Dakar Rally 2024 wystartował pełną parą!
Odcinek nasi zawodnicy #430 Grzegorz Brochocki i Grzegorz Komar zaczynali z miejsca 32 z 36 pojazdów startujących w klasie SSV. Etap miał 541 km długości, z czego 414 km to Odcinek Specjalny. W połowie trasy (na 225 km) była strefa tankowania. Od startu odcinka, aż do strefy tankowania, nasi zawodnicy szli pełnym ogniem, gdzie awansowali w jednym momencie nawet na 12 pozycje, czyli 20 pozycji w górę Niestety po strefie tankowania napotkali problemy, w postaci jednej zniszczonej opony przez kamienie oraz jednej zdjętej z felgi oponie. Było to na 3 km i 5 km po strefie tankowania. Kolejne 200 km jechali z zachowaniem większej ostrożności, ponieważ nie mieli już kół zapasowych. Ostatecznie przez wolniejsze tempo skończyli na 18 pozycji w klasyfikacji SSV oraz 136 w klasyfikacji CARS.(w obu przypadkach awans o 14 pozycji)
Etap 2 - 07.01
Na zawodników czekało 655 km, z czego 463 km Odcinka Specjalnego. Do drugiej strefy tankowania (367 km) szli jak burza, awansując z 18 pozycji na 15 w klasyfikacji SSV
Mimo tak dobrej passy, nasi zawodnicy napotkali problemy na 386 kilometrze. Kierowca popełnił błąd i chcąc uniknąć kurzu, zjechał 2 metry z trasy w bok. Niestety napotkali tam sporą dziurę w ziemi, przez co przy uderzeniu złamali lewą zwrotnicę w Canamie. Naprawa zajęła im ponad godzinę, przez co stracili wcześniej uzyskaną przewagę. Dalej ukończyli etap bez problemów.
Etap zakończyli na 23 pozycji w klasie SSV oraz 147 w klasie CARS
Dzisiaj naszych zawodników czeka równie ciężki odcinek, następnie TYLKO dwie godziny serwisu i noc samemu w namiotach, poza campem bez zespołu. Etap prowadzi w okolice Al Salamiya.
Etap 3 - 08.01
Etap niestety okazał się smutny dla naszej załogi. W założeniach mieli przejechać 733 km, z czego 438 km Odcinka Specjalnego. Jednak na drodze dojazdowej do etapu, awarii uległ czujnik oleju. Nasi zawodnicy #430 mimo tej przeciwności losu, nie poddali się i dokonali naprawy. Na ich nieszczęście przekroczyli limit spóźnień, przez co nie zostali dopuszczeni do startu. W tej sytuacji od razu ze startu pojechali na koniec odcinka, dokonali zaplanowanego dwugodzinnego serwisu i odstawili Can-am’a do Parku Ferme.
Zawodnicy noc spędzili osobno niż reszta zespołu, śpiąc w namiotach przygotowanych przez organizatorów.
Etap 4 - 09.01
Niestety awaria z poprzedniego dnia na nieszczęście zawodników wpłynęła na dzisiejszy odcinek. Na 90 km przed metą Odcinka Specjalnego wystąpiła awaria turbo i jak się okazało później na serwisie również awaria całego silnika. Zawodnicy nie ukończyli dzisiejszego etapu.
Mamy całą noc na wymianę silnika, co wiąże się z karą 20 godzin.
Etap 5 - 10.01
Etap składał się z 645 km, z których 118 było Odcinkiem Specjalnym. OS był krótki, lecz bardzo wymagający, ponieważ wczoraj dojechaliśmy do największych wydm Arabii Saudyjskiej. Nasi zawodnicy #430 pokonali trasę w czasie, zajmując 23 miejsce w klasyfikacji SSV.
Po wcześniejszych naprawach auto sprawowało się bez zarzutu. Żadnych usterek czy poważnych awarii.
Etap 6.1 - 11.01
Dzisiaj odbył się pierwszy dzień z dwóch podczas 48H Chrono Stage. Jest to nowość na Rajdzie Dakar, która to charakteryzuje się tym, że zawodnicy pokonują trasę do godziny 16:30. Do tej godziny muszą zatrzymać się w jednym z siedmiu biwaków organizatora na trasie. Nasi zawodnicy Grzegorz Brochocki oraz Grzegorz Komar dojechali do 2 biwaku pokonując przy tym 294 km Odcinka Specjalnego, z 626 km zaplanowanych. Co ciekawe załogi nie mogą korzystać z pomocy mechaników i swoich teamów. Są zdani tylko na siebie!
Na ten moment zajmują 14 pozycje w klasyfikacji SSV.
Etap 6.2 - 12.01
Nasi zawodnicy #430 Grzegorz Brochocki i Grzegorz Komar ukończyli 48H Chrono Stage! Pierwszy dzień poszedł całkiem gładko. Zawodnikom udało się zgodnie z założoną strategią dojechać do drugiego biwaku, z siedmiu, czyli mniej więcej do polowy trasy Odcinka Specjalnego. Drugi dzień okazał się za to dużo trudniejszy. Nasi zawodnicy podczas odcinka musieli zmierzyć się z awarią wentylatora. Naprawa trwała 2h, ale zakończona sukcesem. Jak to na rajdzie nie obyło się bez kolejnych przygód w postaci wymiany paska napędowego i humorzastego tableta z roadbookiem. Co najważniejsze etap ukończony na 19 pozycji w klasie SSV.
Warto dodać, że niektóre załogi nadal walczą na pustyni lub czekają na pomoc w wyciągnięciu auta.
Cały nasz team przeniósł się już do Rijadu, gdzie jutro czeka nas Rest Day. To znak, że zawodnicy mają cały dzień na wypoczynek, a mechanicy serwisujący mają czas przygotowanie rajdówki na kolejne dni rajdowe.
Rest Day - 13.01
Jak Rest Day to znak, że połowa Rajdu Dakar za nami. Dzisiejszy dzień minął spokojnie. Zawodnicy mieli czas, aby odpocząć po ogromnym wyzwaniu jakim był maraton. Natomiast mechanicy cały dzień przeglądali Canam’a i przygotowali go na drugą połowę rajdu.
Start jutro o godzinie 11:45:30, gdzie zawodników czeka 400 km Odcinka Specjalnego.
Etap 7 - 14.01
Dzisiejszy etap był najdłuższym wśród wszystkich zaplanowanych podczas Rajdu Dakar 2024 a jego długość wynosiła aż 873 km. Odcinek Specjalny to prawie 500 km! Opuściliśmy pustynię, więc zawodnicy zmagali się głównie z kamienistymi trasami. Greg i Bzyku zgodnie stwierdzili po odcinku, że to był rzeczywiście najtrudniejszy etap podczas Rajdu Dakar 2024 jak dotąd. Przejechanie tak trudnych tras, takiej ilości km, a przede wszystkim ukończenie odcinka sprawiło załodze niesamowitą satysfakcję.
Na trasie złapali jednego kapcia oraz stracili napęd w przednim prawym kole, ale mimo tych problemów ukończyli etap na 21 pozycji w klasyfikacji SSV
Etap 8 - 15.01
Dzisiejszy odcinek przewidywał trasę 678 km z czego 458 km to Odcinek Specjalny.
Załoga #430 zaliczyła prawie czysty przejazd bez przygód poza jednym przebitym kołem tu przed metą co cieszy najbardziej cały team. Dzień zakończyli na 20 pozycji w klasyfikacji SSV i 109 w klasyfikacji CARS
Grzegorz i Grzegorz po powrocie na biwak stwierdzili, że mimo takiej ilości km jechało im się świetnie, a jazda dawała czystą przyjemność!
Etap 9 - 16.01
Dzisiaj nasi zawodnicy zmierzyli się z 639 km trasy, a w tym 417 km Odcinka Specjalnego. Widoki po raz kolejny zapierały dech w piersiach, a samochód rajdowy prowadził się fantastycznie. Organizator ostatnie 80 km poprowadził idealnie na zachód co przy zachodzącym słońcu stanowiło nie lada wyzwanie dla zawodników, aby utrzymać tempo oraz przede wszystkim utrzymaniu prawidłowego kursu wg roadbooka.
Dzisiaj załoga team Overlimit zajęła 21 miejsce w klasyfikacji SSV.
Etap 10 - 17.01
Dzisiaj zawodnicy zmierzyli się z pętlą wokół Al-Uli, która miała 612 km, a 371 km Odcinka Specjalnego. Załodze z rajdówki o numerze #430 jechało się dobrze, a pomimo tego, że odcinek był trudny, złapali tylko jednego kapcia. Nawigacja dzisiaj nie sprawiła najmniejszych kłopotów.
Etap 11 - 18.01
Dzisiejszy dzień był ogromnym wyzwaniem dla naszych zawodników. Do pokonania mieli 527 km, z czego 420 km Odcinka Specjalnego. Wszystko szło dobrze, gdy na 17 km nasza załoga straciła przedni prawy zacisk hamulcowy. Udało im się naprawić samochód dzięki zaślepieniu przewodu hamulcowego. Kolejne 400 km jechali hamując trzema kołami znacząco wpłynęło to na utratę dynamiki jazdy. To utrudnienie niestety odcisnęło się na dzisiejszym wyniku; załoga #430 zajęła 24 pozycję w klasyfikacji SSV.
Jutro ostatni dzień ścigania, z pozoru jedyne 175 km Odcinka Specjalnego wokół Yanbu, ale na odprawie dowiedzieliśmy się, że będzie to wyjątkowo wymagający OS. Nasi zawodnicy już odpoczywają, a mechanicy dokonują ostatnich poprawek przy Canam’ie.
Etap 12 - 19.01
Pozorne 175 km wokół miejscowości Yanbu okazało się bardzo wymagające. Ostatnia prosta po plaży tuż przy brzegu morza była najpiękniejszym możliwym finiszem! Załoga Overlimit Grzegorz Brochocki i Grzegorz Komar w rajdówce Can-Am Maverick x3 o numerze startowym 430 zameldowali się na MECIE!
21.01
Po rajdzie cały team zameldował się w porcie w Yanbu, żeby odstawić wszystkie samochody serwisowe oraz rajdówkę. Teraz pojazdy zostaną załadowane na statek, aby wrócić do Europy. Cały team także odmeldowuje się na lotnisku.
Podsumowanie Rajdu Dakar 2024
- Nasi zawodnicy przejechali w rajdówce ponad 8000 km
- Każde z naszych aut serwisowych pokonało ponad 5000 km
- Can-am na całej trasie rajdu, spalił ponad 2000 litrów paliwa
- Zużyliśmy 25 opon